Sezon „zero” i zero przypadku
W ostatni weekend stycznia do Lublina przyjechały po cztery najlepsze drużyny męskie i żeńskie wyłonione z czterech turniejów strefowych. Nikt do tej fazy nie awansował przypadkiem, więc od początku można było spodziewać się zaciętych pojedynków. Nie brakowało długich wymian, asów serwisowych czy walki na siatce. Wszystko to okraszone było młodzieńczą fantazją i radością z gry.
Większość spotkań rozgrywana była w niedawno oddanej do użytku hali sportowej przy liceum ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica. To tam odbyły się sobotnie półfinały, a dzień później mecze o brązowe medale i żeński finał.
O wygraną w turnieju kobiet zmierzyły się drużyny AZS AWF Wrocław i AZS Uniwersytetu Gdańskiego. Gdańszczanki miały za sobą prawdziwy dreszczowiec w półfinale przeciwko AZS Politechnice Gdańskiej zakończony wygraną 3:2. Inżynierki w czwartym secie prowadziły już 24:19, ale ostatecznie przegrały w tej partii 24:26. W piątym secie siatkarki AZS UG niesione entuzjazmem zwyciężył 15:10 i to one cieszyły się z gry w finale.
Natomiast w drugim półfinale AZS AWF Wrocław pokonał AZS Uniwersytet Rzeszowski 3:1. Po wygranym pierwszym secie przez drużynę z Dolnego Śląska w kolejnej partii do wyrównania doprowadziły zawodniczki z Rzeszowa. Kolejne dwie części należały jednak już do AZS AWF Wrocław, które awansowały do finału.
Wariuje EKG na meczach AZS UG
Decydujący mecz w turnieju kobiet również mógł przyprawić o szybsze bicie serca. W pierwszym secie okazały się lepsze gdańszczanki (25:20). W drugim zdecydowanie wygrały wrocławianki (25:16), ale w trzecim znów do głosu doszły siatkarki AZS UG (25:23). W końcówce czwartego seta pachniało tie-breakiem, bo drużyna z Trójmiasta straciła wysoką przewagę (19:14) i było 23:22. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki AZS UG wygrywając 25:23 i to one zdobyły pierwszy złoty medal w historii Akademickiego Młodzieżowego Pucharu Polski.
- Zagrałyśmy bardzo dobry mecz. AWF Wrocław to jest super drużyna i byłyśmy przygotowane na stresujące długie spotkanie. Dałyśmy z siebie wszystko i drużyna zadziałała. Jeśli nam nie wychodziło to powtarzałyśmy akcje, a jeśli wychodziło to się nakręcaliśmy i myślę, że wykonałyśmy plan w stu procentach. Jesteśmy z siebie bardzo dumne i trener nam powtarzał, że to historyczny pierwszy turniej, więc naprawdę bardzo się cieszymy - mówiła na gorąco Julia Gursztyn, kapitan AZS UG.
Nie daje szans – AZS MANS
Spotkanie finałowe turnieju mężczyzn rozegrane zostało w hali Globus tuż po meczu miejscowego LUK Lublin w PlusLidze. Atmosferę wielkiego widowiska poczuć mogły zespoły AZS Uniwersytetu Rzeszowskiego i AZS MANS Warszawa. W półfinale Rzeszowianie bez większego problemu pokonali AZS Politechnikę Wrocławską 3:0, natomiast drużyna AZS MANS Warszawa zwyciężyła z AZS WSG Bydgoszcz w trzech setach.
Mecz zapowiadał się jako wyrównany, ale już pierwszy set ułożył się więcej niż po myśli stołecznej ekipy, która wygrała 25:11. W drugiej części AZS MANS nie spuszczał z tonu, ale mimo początkowej przewagi uległ rzeszowianom 25:18. Podrażnieni tym warszawianie wzięli się ostro do pracy i wygrali dwa sety do 15 i do 12.
- Finał był zdecydowanie najbardziej emocjonującym podczas tego turnieju. Nie spodziewaliśmy się chyba, że Rzeszów postawi nam tak wysokie warunki. W drugim secie straciliśmy koncentrację po przewadze uzyskanej w pierwszej części. Później wróciliśmy już na swoje tory i pokazaliśmy swoją dominację w tym meczu. Byliśmy taktycznie przygotowani do tego meczu i spełnialiśmy nasze założenia. Uważam, że finały są po to żeby w nich wygrywać, a nie żeby w nich być. Cieszymy się z wygranej, zwłaszcza, że ja już za rok nie będę mógł brać udziału w kolejnej edycji, bo jestem najstarszy w drużynie - powiedział Jaromir Orlicz, kapitan AZS MANS Warszawa.
Brązowy medal w turnieju kobiet zdobyła AZS Politechnika Gdańska, która pokonała AZS Uniwersytet Rzeszowski 3:1. Natomiast w rywalizacji mężczyzn trzecie miejsce zdobyło AZS WSG Bydgoszcz wygrywając z AZS Politechniką Wrocławską 3:1.
Najlepszymi zawodnikami turnieju zostali wybrani: przyjmująca Kamila Dusowska z AZS Uniwersytetu Gdańskiego i środkowy Ignacy Skrzydło z AZS MANS Warszawa.
Próba przed ligą, wzór i w tle sesja
Jak powiedział Polskiego Związku Siatkówki Sebastian Świderski, obecny w hali Globus, od pewnego czasu myślano już nad stworzeniem zawodów dla młodzieży pomiędzy 18 a 23 rokiem życia, którzy chcieliby łączyć sport i edukację. Akademicki Młodzieżowy Puchar Polski jest dopiero zapowiedzią ligi, która ma ruszyć.
- Cieszę się, że wszystko powstało w niecałe 12 miesięcy i teraz możemy być tu w Lublinie i cieszyć się z wielkiego finału. Cieszy nas też to, że zgłosiło się tak dużo drużyn, bo w ciągu kilkunastu tygodni wyszły zapytania. Widać, że jest grupa uczelni dobrze zorganizowanych i chcemy, żeby w przyszłości była to typowa akademicka liga młodzieżowa. Nie chcemy się też wzorować na innych modelach, bo np. w USA są nieco inne możliwości. My chcemy dać młodzieży możliwość kontynuowania swojej kariery i dać szansę tym, który może jeszcze nie zostali zauważeni – mówił Sebastian Świderski.
Akademicki Młodzieżowy Puchar Polski okazał się sukcesem i zakończył też długoletnie starania Akademickiego Związku Sportowego o organizację profesjonalnych rozgrywek akademickich. Jest to dopiero początek dalszych planów obejmujących kolejne dyscypliny.
- Jakieś 20 lat temu AZS próbował uruchomić profesjonalne ligi dla studentów. Miały one jednak amatorski charakter. Współpraca z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej pokazuje, że dojrzeliśmy do tego, żeby przygotować ofertę dla studentów na tym poziomie. To nie jest już poziom amatorski. Mam nadzieję, że od kolejnego roku akademickiego ruszy liga. Są też inne dyscypliny sportu, w których mogłyby toczyć się takie zmagania i mamy już wzór jak to robić. Poza samym sportem ważne dla nas jest też to żeby Ci wszyscy, którzy grają mieli też zaplecze do rozwoju osobistego i ukończyli wymarzone studia oraz promowali siatkówkę w społeczeństwie – mówi Dariusz Piekut, sekretarz generalny AZS
Organizatorem Akademickiego Młodzieżowego Pucharu Polski w piłce siatkowej jest Akademicki Związek Sportowy i Polski Związek Piłki Siatkowej. Projekt współfinansowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki.